Horyzont zniknął gdzieś w oddali, | e D e D
Kapitan krzyknął: „Hej, | G D G
Czy piwo z lądu żeście brali? | C G h e
Bo suszy mnie, że hej.” | D e
Gdy w porcie miałem taką dziewkę, | e D e D
Przehulałem noc, | G D G
Bo takie już żeglarza serce: | C G h e
Dziewczyny, śpiew i grog. | D e
Ref.: Hej, hej, życie to bajka, | G D
Gdy wiatr szumi na wantach. | e h
Hej, o hej, o hej, | C G
Piwo do kufla lej. | H7 e
Hej, hej, życie to bajka, | G D
Gdy wiatr szumi na wantach. | e h
Hej, o hej, o hej, | C G
Piwo do kufla lej. | H7 e
Lecz teraz trzeba nam żeglować
Przez wiele długich dni,
Z falami sobie pofiglować,
Gdy morze wokół lśni.
Ta łajba jest nam dziś kochanką,
Jej urok żeglarz zna.
Za sztormy, wichry, huragany
Wypijmy aż do dna.
Ref.
Gdy białe płachty naszych żagli
Wiatr poniesie znów,
To chandrę, smutki oraz żale
Za burtę wyrzuć tu.
Gdy przyjdzie wracać nam do domu
I z morzem rozstać się,
Wspominać będziem z Kapitanem
Sztormowe chwile te.
Ref.
Hej, o hej, o hej… | #F e
Hej, o hej, o hej…
Hej, o hej, o hej…
Hej, o hej, o hej…
Hej!