Skip to main content

Piosenka żeglarska G


G I GWINTY

Ref.: Gwinty stop! Gwinty stop!      | C
      Kufel w ruch! Kufel w ruch!    | G
      Gwinty stop i kufel w ruch,    | C F
      Czas ruszyć na szlak whisky!   | C G C

1. Załoga "G" wyszła na szlak,       | C
   Gwinty stop! Kufel w ruch!        | G
   I nagle sztorm, mocnych już brak, | C
   Czas ruszyć na szlak whisky!      | F G C

2. A łajba ich pod wiatr już gna,
   Gwinty stop! Kufel w ruch!
   A oni wtedy śpiewają wszyscy:
   Czas ruszyć na szlak whisky!

3. A wówczas Janusz, jego znam,
   Gwinty stop! Kufel w ruch!
   Z piórkiem we włosach powie nam:
   Czas ruszyć na szlak whisky!

4. A kiedy "G" na burcie trwa,
   Gwinty stop! Kufel w ruch!
   To obóz nasz potęgę ma,
   Czas ruszyć na szlak whisky!

5. I zgodnym chórem z gardeł stu,
   Gwinty stop! Kufel w ruch!
   Ta nowa piosnka zabrzmi znów:
   Czas ruszyć na szlak whisky!


.....................................................

GALERNICY

Wykonawcy: The Pioruners, Wind Rose
Słowa i muzyka: Robert Domurat

1. Już ostatni raz,
   Każdy ma już przecież tego dość.
   Znów ruszamy w rejs,
   Kto z nas wytrwa - jeden Bóg to wie.

Ref.: Hej, Panie mój, wystawiłeś nas na próbę,
      Ale to nic, tak widocznie mamy żyć.

      Ciągaj wiosła, bębna rytm,
      Kromka chleba, wody łyk,
      Takie pod pokładem jest galerników życie.
      Ciągaj wiosła, bębna rytm,
      Kromka chleba, wody łyk,
      Taki pod pokładem jest galerników życia kres.

2. Znowu wiosła chwyć,
   Ciągle bębna jednostajny rytm.
   Zlana potem twarz,
   A na plecach ran od bata sto.

ref...


.....................................................

GALERNIK II

Wykonawca: Segars
Słowa: Wojciech Dutkiewicz
Muzyka:  trad.

   Minął dzień
   Skończył się wioseł rytm
   Bęben nie bije
   I nie krzyczy nikt
   Minął dzień
   Stęchłej wody choć łyk
   Kajdanów brzęk
   Przyszła pora na sen
      O przeklęty dzień
      Konam już w ramionach bata
      Przeklęty dzień
      Wreszcie skończył się
   Kolejny świt
   Batem przypomni Ci
   Że dla Ciebie wiosła
   I komendy krzyk
   Kolejny raz
   Śmierć była o krok
   Piekło już masz
   Możesz podać jej dłoń
      O przeklęty dzień
      Konam już w ramionach bata
      Przeklęty dzień
      Wreszcie skończył się
   Już tyle dni
   Choć brakuje Ci sił
   Nadzieja trwa
   Czujesz wolności smak
   Hej uwierz mi
   Jeszcze nadejdzie dzień
   Wyschną Twe łzy
   Rany zabliźnią się
      Znów zobaczysz ziemię
      To na Ciebie czeka ląd
      Zobaczysz ziemię
      Niedaleko stąd
   Hari-e-o-hari, o-harie-o-a...
   Hari-e-o-hari, o-harie-o-a...
   Hari-e-o-hari, o-harie-o-a...
   Hari-e-o-hari, o-harie-o-a...
      Zobaczysz ziemię...
       Zobaczysz ziemię...
        Zobaczysz ziemię...
         Zobaczysz ziemię... ... ...


.....................................................

GAY HEAD

Wykonawca: Cztery Refy
Słowa: Jerzy Rogacki
Muzyka:  trad.

1. Hej, jeśli chcecie mnie posłuchać, powiem kilka słów,    | D G a
   Opowieść będzie krótka, potem wypijemy znów:             | A7 D A D
   Z New Bedford wielorybnik był, tam każdy go dobrze znał, | D G
   Dowodził tam kapitan Jones, a bark "Gay Head" się zwał.  | D A7 D

Ref.: Do dna, do dna! Za dzielny bark "Gay Head"!           | D A7 G
      Niewiele już zostało nam, znów trzeba płynąć w rejs.  | A D A7 D
      Na pewno nie, na pewno nie, na pewno nie będzie źle,  | D G
      Z tysiącem beczek wrócimy tu i zabawimy się.          | A7 A D

2. Jimmy to zacny facet był, do statku serce miał,
   Harpunnik Tom, też równy chłop, tawerny wszystkie znał.
   Czy to do żagli, czy do pomp - robota szła bez słów,
   Wspaniałą załogę miał "Gay Head" - jej zdrowie pijmy znów!

3. Pierwszy zawsze czujny był, z drugim nie groził głód,
   A bosman kiedyś mieszkał w Dartmouth, zwali go Mr. Wood.
   Gdy trzeba było zrobić coś, lepiej nie zrobił nikt.
   Za dzielną załogę barku "Gay Head" wypijmy jeszcze łyk.

4. Długo bym o tym mówić mógł, lecz kończy nam się rum
   A rano trzeba w morze iść, zostanie w głowie szum.
   Gdy powrócimy znowu tu za miesiąc lub za rok,
   Popłyną opowieści z mórz i w górę pójdzie szkło.


.....................................................

GDA-16

Wykonawca: Porębski Jurek
Słowa i muzyka: Jerzy Porębski

   Tyle dni na morzu na różnych łajbach,
   Tyle razy już prawie odbiła mi szajba,
   Tyle razy już, co dorszy w laście,
   A jeszcze nigdy w taki rejs, gdzie mały kuter domem jest,
   Gdzie cały wielki świat to GDA-16.

   Bociana znacie - on tam jest za szypra,
   Ułożył sobie we łbie, nie do przyjęcia, chytry plan:
   Wezmę Porębę w rejs - czy ryby też rżnąć potrafi?
   Czy będzie z nami w karty grał? Czy tłusty boczek będzie żarł
   I brudną wodę pił - czy szlag go trafi? Heh...

   Ze Świnoujścia trzy dni na łowisko,
   W morzu - to wiecie jak jest. No... kołysało się wszystko!
   I wreszcie przyszedł czas, żeśmy wydali nety,
   A wokół pełno obcych siat, sztojerów kolorowych szmat,
   A kuk na obiad dał schabowe kotlety.

   I wtedy przyszedł sztorm "siedem na dziewięć",
   Na morzu został kuter nasz, lecz został tylko jeden.
   I myślę: Sztorm i robota - czy poradzę?
   A Edzio cicho mówi, że tak u Bociana zwykle jest,
   A starzy Kaszubi zwą go Kamikadze...

   Trzy dni lambadę nam pogoda grała, ho ho...
   Dwieście tłustych skrzyń dorszy lodem posypała.
   Przyrósł do ręki nóż, wodą w butach chlupało,
   Szły nety w górę, potem w dół, forsę w kieszeni człowiek czuł,
   A nocą, przed snem, w mesie się w karty grało.

   Wreszcie na Bornholm dziób, jest port przed nami,
   Taka firma: Baltic Sea Food nażera się rybami.
   Allinge wiochą jest, lecz smak zachodu.
   Do łba po cztery piwka wlać. My króle morza! - Muzyka grać!
   Zanim w ładownie wsypią hałdy lodu.

   I znowu w rejs, trwa wielkie polowanie, ho ho...
   Morze kolebką jest, rodziną i mieszkaniem.
   Może gdzie lepiej, może lepsza płaca,
   Lecz tu zgodziłem się za psa, tu swoją budę człowiek ma,
   Nie chce, czy chce, na morze zawsze wraca!

   ...

   I wspomnień pełno mam - tych z oceanu, ho ho...
   I opowieści płyną po prostu jak woda z kranu.
   Lecz GDA-16 to nie jest zabawa,
   Gdyś bracie w krzyżu miękki gość, to ostro tu dostaniesz w kość,
   Gdy w nety włazi dorsz na Stanisławach.


.....................................................

GDY BĘDĘ DUŻY

Wykonawca: Spinakery
Słowa i muzyka: Lucjusz Michał Kowalczyk

                                               | G.D.A.D.G.D.A.D.D
1. Pływa po morzu mój dzielny tata,            | D.e
   Mama się martwi, gdzie teraz jest.          | A.D
   Wywiało w morze mojego brata                | D.e
   I moja siostra ruszyła w rejs.              | A.D

Ref.: No i ja także, gdy będę duży,       |    | G.D
      Może za roczek, a może dwa,         |    | A.D
      Wyruszę jachtem w morskie podróże,  |    | G.D
      Ażeby zwiedzić szeroki świat.       |bis | A.D

2. Będą zazdrościć kumple z podwórka,
   Kiedy w żeglarza przemienię się.
   Inaczej spojrzy dozorcy córka,
   Zaraz na lody zaprosi mnie.

3. Gdy oddam cumy, uniosę czoło,
   Ahoj! rodzinka zakrzyknie mi.
   I ratunkowe zabiorę koło,
   A niech tam mają spokojne dni.

4. Co jeszcze wezmę - nie powiem dzisiaj,
   I jakim kursem pomknę wśród fal,
   Lecz pluszowego zabiorę misia,
   Bo kto mi w koi ukoi żal.

5. Był już na żaglach sąsiad z policji,
   Pan od polskiego zaliczył sztorm,
   I pan redaktor, co w telewizji
   Pokazał wszystkim, gdzie jest Cape Horn.

ref...


.....................................................

GDY ODEJDZIEMY

Wykonawca: Shantymen
Słowa i muzyka: Tomasz Misztal

1. Żaglowiec odszedł już w rejs         | F C d a
   I więcej nie wróci tu,               | B F G7 C7
   Lecz my będziemy go zawsze pamiętać, | F C a d
   Bo zostawił kilka nut.               | g C7 F C

Ref.: I będzie brzmiała pieśń,          | F C d F7
      Choć my odpłyniemy w dal,         | B g C4-3
      Piosenka nasza zostanie z wami,   | F A7 d B
      Na jeszcze wiele lat.             | F C7 F BF

2. I bywa, że nasi bliscy
   Odpłyną do Hilo, hen, tam.
   Wspomnienie po nich zostanie w pieśni,
   Nikt z nich nie będzie sam.

3. Ta pieśń ma ogromną moc,
   Przebije niejeden mur,
   Więc złączmy głosy i ręce nasze,
   Stworzymy z serc piękny chór.

4. Niech zginie smutek i żal,
   Spotkamy się z wami w Hilo,
   Gdy stara szanta, chórem śpiewana,
   Rozświetli duszy mrok.


.....................................................

GDY PEWNEJ NOCY

Wykonawca: Cztery Refy
Słowa:  autor nieznany
Muzyka:  trad.

                                    | ver.1
1. Gdy pewnej nocy nadszedł sztorm  | C
   I morskie fale wzdymał,          | G7 C
   Tytoniem splunął sternik John    | D7
   I rzekł do majtka Jima:          | G G7
   - "Północno-wschodni wieje, Jim, | C a d
   Nic go nie wstrzyma w biegu.     | F G C
   Dopomóż Boże wszystkim tym,
   Co dzisiaj są na brzegu."        | D7 G

Ref.: Razem! - W górę szkło!        | C
      Pij za tych, co na lądzie,    | F
      Aż po dno!                    | C G7 C

2. Tych nieostrożnych ludzi strach
   Trzęsie w tej chwili właśnie
   I w łóżkach leżąc drżą, że dach
   Na łeb im zaraz trzaśnie.
   Biedacy, jakże wszystkim nam
   Zazdroszczą niesłychanie.
   Jakże by chcieli, zamiast tam,
   Być tu na oceanie.

3. Taki, na przykład, co spraw moc
   Ma w mieście poza domem
   I wraca w tę burzliwą noc,
   By swą popieścić żonę.
   Gdy na pokładzie, ja i ty,
   Spokojnie sobie leżym,
   Na niego belki, cegły, tynk,
   Lecą, gdy miastem bieży.

4. Każdy z nas słyszał przecież to,
   Że człowiek w mieście ginie.
   Wypadki są, pożary są,
   Złoczyńcy są w Londynie.
   I wszyscy narażeni tam,
   Bogacze z nędzarzami.
   Dziękować Bogu tylko nam,
   Żeśmy marynarzami.
   (Żeśmy są żeglarzami.)


.....................................................

GDY W REJS DŁUGI (NAJDROŻSZY PRZYJACIEL)

Wykonawca: Zejman & Garkumpel
Słowa: Mirosław Kowalewski
Muzyka: Zbigniew Murawski

1. Gdy w rejs długi wyruszyłem,            | E H7
   Wyspy skarbów szukać chciałem.          | A H7 E
   Skarbów już nie znajdę chyba,           | E H7
   Lecz poznałem wieloryba.                | A H7 E

Ref.: No bo sami chyba wiecie,        |    | A H7 E
      Co najdroższe jest na świecie,  |    | A H7 cis A
      Że nie złoto i diamenty,        |    | E
      Lecz przyjaciel uśmiechnięty.   |bis | A H7 E

2. Cóż mi wraki zatopione,
   Skrzynie srebrem wypełnione,
   Gdy ja cieszę się ogromnie,
   Gdy się rekin śmieje do mnie.

3. Chcę nieznane odkryć lądy,
   Nowe wyspy, morskie prądy.
   Dziś poznałem ptasie śpiewy,
   Gdy mnie obudziły mewy.

ref...


.....................................................

GDY ZABRAKNIE MI ŻAGLI

Wykonawca: Zadrożny Piotr
Słowa i muzyka: Piotr Zadrożny

1. Tylu starych przyjaciół tu spotykam od lat,
   Znane, nieznane porty, tam gdzie zaniósł nas wiatr.
   Siedząc w nocy na wachcie z trudem odpędzam sny,
   I czasami tak myślę, co będzie gdy:

Ref.: Gdy zabraknie mi żagli, pusty będzie mój świat.
      Gdy zabraknie mi żagli, co mi będzie grał wiatr?
      Gdy zabraknie mi żagli, jaki będzie mój los?
      Gdy zabraknie mi żagli... czy ucichnie mój głos?

2. Tę melodię wciąż śpiewa w linach wieczorny wiatr,
   Gdy od lądu zawieje, słuchaj, jak gra wśród want,
   Przy mazurskim ognisku, u Bornholmu skał...
   Gdy zabraknie mi żagli, co mi wiatr będzie grał?

3. Gdy zabraknie mi żagli, jak w gitarze strun,
   Gdy zabraknie mi żagli, jak w śpiewniku nut,
   Gdy zabraknie mi żagli, pusty będzie mój świat.
   Nie znam innych melodii, prócz tych, które gra wiatr.

ref... x2


.....................................................

GDY ŻEGNALIŚMY TOULON

Muzyka:  trad.

   Gdy żegnaliśmy Toulon
   Wiatrem gnani w ciemną noc
   Siedemnastu młodych chłopców
   Na ławice płynęło, hen,
   Zanim w groźne paszcze sztormu,
   Wepchnął nas złej burzy gniew.

   Zniknął szybko stary brzeg,
   Skrył się w zimnej białej mgle.
   Zabraliśmy ze sobą parę,
   Od przyjaciół ciepłych słów.
   Łzy rozstania, o twarzach pamięć,
   To wystarczyć nam miało tu.

   Nasz kapitan patrzył wciąż,
   Tam, gdzie skrył się dobry ląd.
   Gdy swą żonę żegnał, mówił jej:
   "To tylko długi rejs,
   Wrócę tu z kolejną wiosną
   A Ty na mnie czekaj wciąż."

   Płynęliśmy długie dni,
   Poprzez fale, setki mil.
   Wokół ciągle huk i grzmotów,
   I złowrogiej burzy gniew.
   Każdy czuł wokoło niepokój,
   Jaki niesie ze sobą śmierć.

   Kiedy zerwał żagle wiatr,
   Fale potrzaskały maszt.
   Nasz kapitan krzyknął: "Chłopcy!
   Odwagi trzeba i sił.
   Jeśli okręt nasz jest mocny,
   To wytrzyma te ciężkie dni."

   Lecz pokonał wicher nas,
   Fale potrzaskały maszt
   I widziałem gdzieś sternika,
   Kapitana, druhów mych,
   Zanim woda wszystko skryła,
   Grzebiąc w muł i ranny pył.

   Znalazł mnie po kilku dniach,
   Bryg angielski, pośród fal.
   Płynął prosto z la'Rochelle
   A zesłał go dobry Bóg.
   Na rodzinny brzeg powróciłem
   Do starego portu Toulon.


.....................................................

GDYNIA - STOP

Wykonawca: Poszedłem na Dziób
Słowa: Marcin Magdziar
Muzyka:  trad.

1. Jeśli jedziesz do Gdyni, weź mnie.
   Muszę, Bracie, na jakiś statek zaciągnąć się.
      W morze dawno ciągnie mnie
      I ze Śląska wyrwać się chcę,
      Więc jeśli jedziesz do Gdyni - zabierz mnie.

   Zostawiłem za sobą życie swe
   I na morzu nowe rozpocząć chcę.
      W morze dawno ciągnie mnie
      I ze Śląska wyrwać się chcę,
      Więc jeśli jedziesz do Gdyni - zabierz mnie.

Ref.: Każdy dzień myślałem o tym,
      By z domu w morze wyrwać się.
      Może kiedyś wrócę tu,
      Bo teraz... bo teraz... w morze chcę!

2. Więc jeśli jedziesz do Gdyni - weź mnie,
   Bo choćby pieszo, ja muszę tam dostać się.
      Mórz i oceanów dal,
      I przygody wielkiej smak
      Czekają tam więc, Stary, ruszam w świat.

3. Więc jeśli jedziesz do Gdyni - weź mnie,
   Bo już więcej nie będę prosić się.
      No dalej, Bracie, pomóż mi
      Spełnić me marzenia w mig
      I przede mną nie zamykaj swych drzwi.


.....................................................

GDYŃSKI PORT

Wykonawca: Muzaj Ryszard
Słowa i muzyka: Ryszard Muzaj

1. Gdy nad gdyńskim portem zaświeci nam słońce | C G a e
   Po długim, zimowym śnie,                    | F C F G
   Rozkwitną znów białe żagle u rej -          | C G a e
   Wietrze wiej im, o hej!                     | F G C
   (Wietrze wiej, zimo hej!)

   Przytulna keja już męczy nas nudą
   Powszednich, lądowych spraw...
   Rozgorzał ogień nam w sercach, już czas -
   Hej, Żeglarze! Już czas!

Ref.: Kotwicę mokrą zawieśmy u burt,           | F7+ C
      Wiatr niechaj melodię gra!               | F7+ C
      Morze poniesie miarowy nasz wtór         | F7+ C a
      Żeglarskiej pieśni przez świat!          | F G

2. Już gdzieś za rufą pozostał nasz dom
   Pełen ciepłych słów naszych żon,
   Lecz nam nie pora spoglądać dziś wstecz -
   Wiatr porywa nasz śpiew!

3. Gdy nad gdyńskim portem zaświeci nam słońce
   Po długim, zimowym śnie,
   Rozkwitną znów białe żagle u rej -
   Wietrze wiej! Zimo hej!


.....................................................

GDZIE TA KEJA

Wykonawca: Porębski Jurek
Słowa i muzyka: Jerzy Porębski

1. Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział:            | a
   - Stary, czy masz czas?                           | G a
   Potrzebuję do załogi jakąś nową twarz,            | C G7 C
   Amazonka, Wielka Rafa, oceany trzy,               | C C7 F d
   Rejs na całość, rok, dwa lata - to powiedziałbym: | d a E7 a

Ref.: Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht?          | a G a
      Gdzie ta koja wymarzona w snach?               | C G C
      Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat?      | g A7 d A7 d
      Gdzie ta brama na szeroki świat?               | a E7 a

      Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht?
      Gdzie ta koja wymarzona w snach?
      W każdej chwili płynę w taki rejs,
      Tylko gdzie to jest? No gdzie to jest?

2. Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż,
   Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz,
   W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam,
   Biorę wór na plecy i przed siebie gnam.

3. Przeszły lata zapyziałe, rzęsą porósł staw,
   A na przystani czółno stało - kolorowy paw.
   Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step,
   Lecz ciągle marzy o załodze ten samotny łeb.


.....................................................

GDZIEŚ NA WIELKIM MORZU

Wykonawca: Malinowski Krzysztof
Słowa i muzyka: Krzysztof Malinowski

1. Gdzieś na wielkim morzu
   Zagubieni wśród fal
   Siłą wiatru rozpędzeni
   Wyruszyli, jak na bal

   Dookoła świata
   W dziewięćdziesiąt dziewięć dni
   Przez ogromne oceany
   Czy się chłopcom spełnią sny?

Ref.: A my, brawo wam bijemy
      A my, toast wam wzniesiemy
      A my, za rejs ten wypijemy dziś!

      A my, z wami żeglujemy
      A my, przygodą tą żyjemy
      A my, śpiewać wam będziemy dziś!

2. Gdzieś na wielkim morzu
   Jak szybujący ptak
   Rozłożone skrzydło żagli
   Niesie dumnie polski znak

   Niby tak daleko
   A przecież blisko tak
   Jak za czasów starych kliprów
   Przemierzają ten sam szlak

ref...


.....................................................

GDZIEŚ TAM

Wykonawca: Porębski Jurek
Słowa i muzyka: Jerzy Porębski

1. Gdzieś tam, na krańcach Wielkiej Wody,               | C h E7
   Gdzieś tam, gdzie giną ludzkie drogi,                | a B C7
   Gdzieś tam, gdzie siedzi stary, siwy Bóg,            | F e
   Jest dom naszych wszystkich dusz.                    | d G7 C

   Gdzieś tam, w syntezie wszelkich Światów,
   Gdzieś tam, bez wiary, bez dogmatów,
   Wśród naturalnych praw,
   Do załatwienia mam parę spraw.

      Po pierwsze, po drugie, po trzecie, po czwarte... | E7 a D7
      I co to życie było warte?                         | D7 G7

2. Gdzieś tam, gdzie nieśmiertelne żyje,
   Gdzieś tam, gdzie źródło prawdy bije,
   Gdzie zło i dobro traci sens,
   W ostatni popłynę rejs.

   Gdzieś tam, na drugą stronę cienia,
   Gdzieś tam, gdzie duch materię zmienia,
   Przejmę ostatnią z wacht,
   Do kei przytulę jacht.

3. Gdzieś tam, na krańcach Wielkiej Wody,
   Gdzieś tam, gdzie giną ludzkie drogi,
   Gdzieś tam, gdzie siedzi stary, siwy Bóg,
   Jest dom naszych wszystkich dusz...


.....................................................

GENERAŁ TAYLOR

Słowa: Jerzy Wadowski
Muzyka:  trad.

1. Generał Taylor miał swój dzień,                   | D A7 D
    - Nie bierz go w bajer, przecież on nie kiep!    | D G D
   Gdy wygrał swój bój pod Mol'de Rey.               | C G D
    - Każdy z nas wie, że w tym jest jakiś kant!     | D G D

Ref.: Razem, way hey, Stormy!                        | G C G D
       - Nie bierz go w bajer, przecież on nie kiep! | D G D
      Razem, way hey, Stormy!                        | C G D
       - Każdy z nas wie, że w tym jest jakiś kant!  | G

2. Generał Taylor bogaty gość,
   Generał zawsze forsy ma dość.

3. Gdyby mym ojcem właśnie był on,
   Dałby mi statek tysiąc ton.

4. Zabrałbym z sobą kumpli dwóch,
   A do ładowni tylko rum.

5. I co godzina kubek do dna,
   Ale szantymen zawsze dwa!


.....................................................

GENERAŁ WOLFE

Wykonawca: Cztery Refy
Słowa: Andrzej Mendygrał
Muzyka:  trad.

   W ten poniedziałek, nim ranek wstał,
   Wiatr świeży wprost od rzeki wiał.
   Na tamtym brzegu tkwią francuskie psy.
   Wszyscy do łodzi! Wszyscy do łodzi!
   Dalej na Quebec, oskalpować łby.

       Na wzgórzu Francuz okopy swe miał.
       Na plaży piekło i śmierć krąży tam.
       Na pierwszej łodzi stał generał Wolfe.
       Naprzód do brzegu! Naprzód do brzegu!
       Za pierwszy strzał dam gwinei pół.

   Zawyła wiara jak wściekły zwierz.
   Wojsko w łachmanach, obdarte jak śmierć.
   Już są na plaży, już w okopach krzyk.
   Wspaniale chłopcy! Wspaniale chłopcy!
   Za matek żal, za ich gorzkie łzy.

       Francuzi wiali do miasta bram.
       My, krwią pijani, też gnaliśmy tam.
       Ktoś ku nam strzelił, padł generał Wolfe.
       Z raną na piersi, z raną na piersi
       Wolno na ziemię upadł zgięty wpół.

   Skrwawioną dłonią trzos rzucił nam.
   Bierzcie i dzielcie, to wszystko co mam
   I już do walki, co tak tkwicie tu?
   Zabić Francuzów! Zabić Francuzów!
   I miast wziąć, póki starczy tchu!

       Gdy słodkiej Anglii ujrzycie brzeg,
       Powiedzcie matce, żem jej tu strzegł.
       I, że przed śmiercią jej widziałem twarz
       I mocno wierzę, i mocno wierzę,
       Że dobry Bóg znów połączy nas.

   Tak zginął dzielny generał Wolfe,
   Los dał zwycięstwo, lecz nam go wziął.
   Obdarty trębacz sygnał zagrał mu.
   Dla słodkiej Anglii, dla starej Anglii
   Płynęła pieśń do wiecznego snu.


.....................................................

GIGANT

Wykonawca: Smugglers
Słowa: Grzegorz ("Guru") Tyszkiewicz
Muzyka: Stan Rogers

1. Cień zimy nad miastem, od morza dmie wiatr,
   Szarzeją kolory na jawie i w snach,
   Blask ciepła od ognia zrodzony we drwach,
   Gdy Gigant się budzi ze snu...

   Krąg ludzi za stołem - wsłuchani w czyjś szept,
   Wypieki na twarzach, rozgrzała się krew,
   Legendy, choć stare - obudzą dziś lęk,
   Gdy Gigant się budzi ze snu...

Ref.: Śmiej się i tańcz, śpiewaj co sił,
      Wlej łyk mocnej whisky, jak ognia do żył.
      Śmiej się i tańcz - obudź go sam!
      Z tego snu...

2. Rozstąpią się ściany, zakręci się dym,
   Gdy ogień zatańczy - wirujmy wraz z nim;
   Krakeny i węże już wpadły w ten wir,
   Gdy Gigant się budzi ze snu...

   A lata mijają i miele się czas,
   I gryzie tęsknota, co żyje gdzieś w nas,
   Legendy i czary wciąż mają swój czas,
   Gdy Gigant się budzi ze snu...

3. Cień zimy nad miastem, po nocy wstał dzień,
   Znów rzeki historii skrzyżują swój bieg,
   Lecz my zatańczymy, nim stopi się śnieg,
   Gdy Gigant się zbudzi ze snu...


.....................................................

GITARA JOHNA

   Razem z Johnem po morzach pływała,
   Bo ją jedną na świecie miał John.
   Gdy był smutny, cichutko płakała,
   Gdy był wesół, głos miała jak dzwon.

   Wszystkie morza jej pieśni słuchały,
   Wszyscy cichli, gdy John na niej grał.
   Za melodią wspomnienia leciały,
   Drżały serca twardsze od skał.

      Zaczarowana była Johna gitara,
      A może John jej swego serca pół dał?
      Bo chociaż taka obdrapana i stara,
      W najdalszych portach każdy ją znał.

      Zaczarowana była Johna gitara,
      Wyśpiewać mogła radość, smutek i żal,
      Aż się zrodziła z legend o niej wiara,
      Że głos jej ciszył ryk sztormowych fal.

   Raz, gdy John się zakochał w dziewczynie,
   Nowy odkrył przed Johnem się świat,
   John zapomniał o knajpie i winie,
   I gitarze swej wiernej od lat.

   Lecz ta miłość nie była szczęśliwa,
   Bo dziewczynę zabrał mu ktoś,
   John się pienił i czarta przyzywał,
   W winie topił swój smutek i złość.

      Zaczarowana była Johna gitara,
      Zaczarowany był gitary tej śpiew,
      I łagodziła przyjaciółka stara,
      Johna ogromną tęsknotę i gniew.

      Zaczarowana była Johna gitara,
      A taki dziwny i słodki był jej ton,
      Że radość miała marynarska wiara,
      Gdy na gitarze grał dla wszystkich John.


.....................................................

GNAJ CO SIŁ

Wykonawca: Yank Shippers
Słowa i muzyka: Leszek Jankiewicz

1. Płyńmy, bo już się gną
   Ze zmęczenia wszystkie maszty,               
   No a dno blisko,  
   Bo sztorm żagle mocno rwie.
                                 
Ref.: A ty gnaj co sił, nie oglądaj w tył,
      To przeżyjesz kolejny dzień
       
2. Chociaż wiesz dobrze,
Że na próżno zdzierasz skórę,
Żaden wrak, żaden złom
Nie złamie sztormu fal.  

Ref.: A ty gnaj co sił, chociaż kark ci zgnił
      I choć bosman dał ci w kość.
      A ty gnaj co sił, nie oglądaj w tył,
      To przeżyjesz kolejny dzień.
      Tak, to przeżyjesz kolejny dzień.

3. Gdy ci źle, myśli złe
Plątają się po głowie,
Pomyśl, że barman gdzieś
Rozlewa słodki rum.  

4. Powiedz, że chciałbyś już
Zmęczone wygrzać kości,
No i że wkurza cię,
Że do portu setki mil.

5. Nie mów mi, przecież wiem,
Ten bosman to idiota.
Dał ci w kość, masz już dość,
To za burtę wypchnij go.

.....................................................

GNIEW MORZA

Wykonawca: North Cape
Słowa: Łukasz ("Kuka") Malcharek
Muzyka:  trad.

1. Czarne skały w morzu tkwią
   Jak drapieżne szpony,
   Zimną je obmywa łzą
   Ocean niezmierzony.

2. Morska kipiel burzy się,
   Na rafach woda kłębi,
   Pośród sztormu, ryków złych,
   Śmierć czyha w bezdennej głębi.

3. Śmiały szkuner z wiatrem gna
   Przez spienione fale,
   Drą się żagle, liny rwą
   W morza niszczycielskim szale.

4. Nagle słychać trwogi krzyk,
   Kiedy szkuner biały,
   Pchany wiatru silną dłonią,
   Uderza w podwodne skały.

5. Statkiem targa straszny wstrząs,
   Maszty w morze zwala,
   Przez żaglowca smukły dek
   Przetacza się wielka fala.

6. Nikt nie słyszy bicia w dzwon,
   Dźwięki tłumi burza,
   Biały szkuner kończy rejs,
   I w morzu się zanurza.

7. Ranne słońce nowy dzień
   Wita morską ciszą,
   A żaglowca drobne szczątki
   Na falach się kołyszą.

8. Wielu dzielnych chłopców już
   Znalazło śmierć w odmętach,
   Pamiętamy o nich my
   I dobry Bóg pamięta.


.....................................................

GODZINY WACHTY

Słowa i muzyka: Waldemar Bocianowski

1. Godziny wachty sennie płyną,
   Wypite w głowie szumi wino.
   Za rufą światła portów giną,
   Najlepsze lata życia płyną.

2. I chciałbyś zerwać się i uciec,
   Mówisz - to ostatni rejs i wszystko rzucę,
   I zacznę żyć jak zwykły człowiek,
   Lecz sen umyka szybko z powiek.

3. Wróciłeś, mało, chciałbyś lepiej,
   Realność ironicznym rży uśmiechem,
   Realność... Ona wie najlepiej.

4. I znów godziny wachty sennie płyną,
   Wypite w głowie szumi wino.
   Za rufą światła portów giną,
   Najlepsze lata życia płyną.


.....................................................

GONI BEZAN ZA GROTEM

Wykonawca: Spinakery
Słowa i muzyka: Lucjusz Michał Kowalczyk

1. Gdy Ci forsy brak, a życia dość,  | D
    - To śpiewaj, Stary, śpiewaj!    | A D
   Do naszej paki wstąp jak gość!    | D
    - Nie ziewaj, ech, nie ziewaj.   | A D
   Tu poznasz potu smak i trud,      | G D
   I zęzy Cię podręczy smród...      | E A
   Gdy Ci forsy brak, a życia dość,  | D
    - Zaśpiewaj, Stary, zaśpiewaj!   | A D

Ref.: Goni bezan za grotem,     |    | G
      A grot za fokiem gna.     |    | G D
      Niejedną jeszcze butelkę  |    | D A
      Obciągniemy do dna.       |bis | A D

2. Już bura chmura rzuca cień,
    - No śpiewaj, Stary, śpiewaj!
   Zobaczysz co to sądny dzień,
    - Nie ziewaj, ech, nie ziewaj.
   I będziesz rzygał, pluł i klął,
   I błagał, by Cię ktoś stąd wziął...
   Już bura chmura rzuca cień,
    - Zaśpiewaj, Stary, zaśpiewaj!

3. Gdy bosman wkurzy Cię do łez,
    - No śpiewaj, Stary, śpiewaj!
   Olewaj go! To wściekły pies!
    - Nie ziewaj, ech, nie ziewaj.
   I weź gitarę, zagraj nam,
   A fale pójdą z nami w tan...
   Gdy bosman wkurzy Cię do łez,
    - Zaśpiewaj, Stary, zaśpiewaj!

4. Dziewczyna w porcie tęskni już,
    - No śpiewaj, Stary, śpiewaj!
   Niedługo będziesz przy niej tuż,
    - Nie ziewaj, ech, nie ziewaj.
   Choć w sztormach sił straciłeś moc,
   To jeszcze czeka Cię ta noc...
   Dziewczyna w porcie tęskni już,
    - Zaśpiewaj, Stary, zaśpiewaj!

ref...


.....................................................

GONIĄC KORMORANY

Wykonawca: Szczepanik Piotr
Słowa: Andrzej Tylczyński
Muzyka: Jerzy Woy-Wojciechowski

1. Dzień gaśnie w szarej mgle,           | G a
   Wiatr strąca krople z drzew.          | C D
   Sznur kormoranów w locie splątał się, | G h
   Pożegnał ciepły dzień,                | a
   Ostatni dzień w mazurskich stronach.  | G D

   Zmierzch z jezior żagle zdjął,        | G a
   Mgieł porozpinał splot,               | C D
   Szmer tataraku jeszcze dobiegł nas.   | G h
   Już wracać czas...                    | a D G

2. Noc się przybrała w czerń,
   To smutny lata zmierzch.
   Już kormorany odleciały stąd,
   Poszukać ciepłych stron,
   Powrócą z wiosną na jeziora.

   Nikt nas nie żegna tu,
   Dziś tak tu pusto już,
   Mgły tylko ściga wśród sitowia wiatr.
   Już wracać czas...


.....................................................

GOODBYE FARE-YE-WELL

Wykonawca: Shantymen

1. Pożegnać już musimy tutejszy raj,
    - Goodbye fare-ye-well, goodbye fare-ye-well!
   Na drogę dziewczyno serce swe daj,
    - Wrócimy tutaj za jakiś czas!
   Bez Ciebie, Kochanie, będzie mi źle.
    - ...
   Gdzie ma dusza samotna podzieje się?
    - ...

Ref.: Choć lądy ciekawe czekają nas,
      Choć ciężki żywot wiedziemy,
      Gdy serca dziewczyny dacie nam raz,
      My wierni pozostaniemy.

2. Za miesiąc wrócimy - to każdy z nas wie,
   Nie damy, by statek nasz spoczął na dnie,
   Bo okręt na morzu, to jest nasz dom,
   Upłyną tu lata, nim pójdzie na złom.

3. Gdy wrócę, przywiozę Ci pełny trzos,
   Obojgu nam zapewnię szczęśliwy los.
   Choć morze okrutne czasami i złe,
   Zachowaj w serduszku me słowa te.


.....................................................

GRAND BANKS

Wykonawca: Perły i Łotry
Słowa: Michał "Doktor" Gramatyka
Muzyka:  trad.

1. Z wiosny pierwszym blaskiem, topnieje lodów stal
czas połowów nastał, znów płyną chłopcy w dal
w porcie został dom, w nim żony oczu blask

Ref.: Tam gdzie Grand Banks i
      New Funland niech wiatr niesie nas

2. Niebo ponad masztem błękitem cieszy wzrok
szyper głowę wznosi: "to będzie dobry rok"
za nami Sable Island, gdzie fala wali w brzeg

3. Brzegu groźny zrąb, pierwsza wachta wiedzie prym
na nic groza skał, nas już niesie pierwszy pływ
morskich ptaków śpiew, co nad głową krążą nam

4. Świtu pierwszy brzask, zaraz sieci pójdą w dół
ryba na pokładzie, ocean niczym stół
już pełne są ładownie stary z dumą marszczy nos

5. Gdy wrócić przyjdzie czas, każdy głowę schyli bo
w pamięci chowa tych, którzy poszli tu na dno
dziesiątki dzielnych chłopców
nie wróciło stąd na brzeg

.....................................................

GRAND COUREUR

Wykonawca: Cztery Refy
Słowa: Janusz Sikorski
Muzyka:  trad.

1. Wielki korsarz "Grand Coureur",      | d
   To był okręt krwawych łez.           | d
   Kiedyśmy na morze szli,              | d
   Żeby tam Anglików bić,               | d
   Zdrajca morze, nawet wiatr           | F C
   Obrócił się przeciwko nam.           | d C d

Ref.: Hej, razem chłopcy, hej!  |       | d C d
      Wesoło chłopcy, hej!      |bis    | d C d
      La, la, la, la, la, la, la, la... | F C d C d

2. Wypłynęliśmy z L'Orient,
   Gładka fala, świeży wiatr,
   Jeszcze bracie widać ląd,
   A już gnają nas do pomp.
   Pierwszy podmuch złamał maszt,
   Bo zgniły był cholerny wrak.

3. Nową stengę cieśla dał,
   Trzeba zapleść kilka want,
   A tu znów cholerny bal,
   Burtą stanąć trza do fal.
   Hej tam! Ster prawo na burt!
   Odpalić mi ze wszystkich rur!

4. Angol bardzo blisko był,
   Lufy w rzędach miał jak kły,
   Niósł po morzach nagłą śmierć,
   Ale Francuz nie bał się.
   Hej tam! Ster prawo na burt!
   Odpalić mi ze wszystkich rur!

5. On kulami pluł nam w nos,
   A my w niego cios za cios.
   Hej, abordaż! Wczepiaj hak!
   Zaraz Angol będzie nasz!
   A tu gruby korek mgły
   Angola nam na zawsze skrył.

6. Tak minęło dwieście dni,
   Zdobyliśmy pryzy trzy:
   Pierwszy - wpół przegniły wrak,
   Drugi - kapeć tyleż wart,
   Trzeci - hulk, co woził gnój,
   Z nim był też cholerny bój.

7. Żeby nikt nie opadł z sił,
   Doskonały prowiant był:
   Żyły i zjełczały łój,
   Zamiast wina - octu słój.
   Suchar stary, ale był,
   Choć w każdym robak biały żył.

8. Srogo los po dupach lał,
   W porcie przyjdzie zdychać nam.
   Dwieście dni i pusty trzos,
   Pieski rejs, parszywy los.
   Każdy zgubę widzi już
   I każdy szuka wyjścia dróg.

9. Szyper jedną z armat wziął,
   Skoczył z nią w przepastną toń.
   Bosman ruszył w jego ślad
   Dzierżąc się kotwicy łap.
   Ochmistrz, w wielkiej kłótni drań,
   Pijany leń i złodziej dań.

10. Jaja były, kiedy kuk
    Łyżką od śmierdzących zup
    Sam do kotła wcisnął się -
    Pierwszy raz był w kotle wieprz.
    I odpłynął z wiatrem gdzieś,
    A niech go przyjmie piekła brzeg!

11. Nawet autor pieśni tej
    Ze zgryzoty skoczył z rej,
    Huknął o kuchenny blat,
    Prosto do kubryku wpadł.
    No a skutek taki był,
    Że okręt rozbił w drobny pył!

12. Jeśli tej historii treść
    Poruszyła kilka serc,
    Dobrych manier nie brak wam,
    Hej, postawcie wina dzban!
    Bo gdy się śpiewa, w gardle schnie -
    No a z wyschniętym gardłem źle.

Ref.: Pijmy chłopcy, hej!
      Wesoło chłopcy, hej!
      Razem chłopcy, hej!
      Wesoło chłopcy, hej!


.....................................................

GRANIT HEAD

Wykonawca: Perły i Łotry Shanghaju
Słowa: Grzegorz ("Maja") Majewski
Muzyka:  trad.

1. Gdy mgła spowija świat, a wiatr przegniłą toń rozbija o dek,
   To znak, że blisko już miejsce, co zwą Granit Head.
   Dzień w dzień siąpi tu deszcz, a zęby skał na nowy czyhają cel.
   Nie raz już, bracie, ship skończył tu żywot na dnie.

2. Wśród skał, rozległych raf, sześć lat wnet minie, gdy ostatni jacht pruł,
   Szedł sam ostro pod wiatr, na imię "Gal" było mu.
   Gdy szkwał pchnął smukły dziób, gruchnęły wręgi w mig roztarte na proch,
   Przez dno wdarła się toń, wchłaniała ship z wszystkich stron.

3. Na dek! Okrutny wrzask, w tę noc zamgloną dzwon, co na alarm grał,
   Do dziś tam, w Granit Head, złowróżbne wspomnienia gna.
   We mgle szukali się, a biała kipiel z szałem biła o brzeg.
   Tak los z deszczem słał śmierć, przeżyło może ze trzech.

4. Do dziś zła krąży pieśń, że gdy nadejdzie mrok, coś skrzy się na dnie.
   Rok w rok próbuje ktoś do wraku opuścić się.
   Nikt żyw nie wrócił stąd, gdzieś pod skałami, mówią, czai się zło.
   Nieraz wrażenie mam, że woda barwi się krwią.


.....................................................

GREEN HORN

Wykonawca: Mechanicy Shanty
Słowa: Henryk ("Szkot") Czekała, Damian Gaweł
Muzyka:  trad.

1. Miałem wtedy, ech, szesnaście lat,      | C F C
   Swoją drogą szedłem przez świat,        | F G
   W sercu zawsze tkwiła uparta myśl,      | C F C a
   By za głosem morza iść.                 | C G

Ref.: A więc śpiewam: "Żegnaj Carling Ford | C F C
      I żegnaj nam Green Horn.             | C G7
      Będę myślał o Tobie dzień i noc,     | C C7 F C
      Aby kiedyś wrócić tu,                | F G
      Aby kiedyś wrócić znów."             | F G C

2. W każde z wielkich siedmiu sztormowych mórz,
   Wychodziłem, bo zmuszał mnie los.
   Każdy w porcie ode mnie usłyszeć mógł:
   "Nigdy więcej morza już!"

Ref.: Ale śpiewam...

3. Mam dziewczynę, słodką Mary Doyle,
   Dom swój również ma na Green Horn.
   Sercem, duszą pragnie zatrzymać mnie,
   Żebym w morze nie zwiał jej.

Ref.: Ale śpiewam...

4. Życiem szczur lądowy kieruje sam,
   Chce - zostanie, lub pójdzie w dal,
   Ale kiedy morze wejdzie w krew,
   Gdy zawoła - pójdziesz wnet.

Ref.: A więc śpiewam...

ref... x3


.....................................................

GRENLANDZKA OPOWIEŚĆ

Wykonawca: Cztery Refy
Słowa: Jerzy ("Yogi") Pawełczyk
Muzyka:  trad.

1. Historii tej, już od wielu lat,     | G D G C G
   Gorzki ślad noszę w sercu swym.     | h7 D
   Statek nasz, dzielny bryg,          | G a7
   Tam kotwicę rzucił swą              | D
   Na grenlandzkim, zimnym morzu złym, | h a7 D
   Na grenlandzkim morzu złym.         | G D G

2. Byliśmy tam, gdzie odwieczny szlak
   Wielkich wielorybich stad,
   Gdzie wciąż mróz, wieczny śnieg,
   Dziki wiatr swe pieśni gra,
   Gdzie króluje biała, gęsta mgła.
   Gdzie króluje gęsta mgła.

3. Wtem z masztu bosman sygnał śle,
   Przez lunetę patrząc tam.
   - "Widzę go, widzę go,
   Widzę wieloryba dech.
   Dopisało szczęście, chłopcy, nam.
   Dopisało szczęście nam."

4. Kapitan nasz na rufie stał,
   A był z niego twardy chłop.
   - "Spuszczać łódź, żywiej tam,
   Niechaj gna po grzbietach fal.
   Dostaniemy zaraz chłopcy go.
   Dostaniemy chłopcy go."

5. Harpunów pięć chyba tkwiło w nim,
   Gdy uderzył w łodzi dno.
   Jeden trzask, jeden krzyk
   I nie było więcej nic,
   Tylko żal pozostał i bezsilna złość.
   Tylko żal i bezsilna złość.

6. Grenlandzkich dni noszę w sercu ślad,
   Wiele takich wspomnień mam.
   W kraju, gdzie mróz i śnieg,
   Dziki wiatr swe pieśni gra
   Tym, co pozostali na zawsze tam.
   Tym, co pozostali tam.


.....................................................

GRENLANDZKIE ŁOWY

Wykonawca: Cztery Refy
Słowa: Jerzy Rogacki
Muzyka:  trad.

1. Sezon zaczął się już, co robimy jeszcze tu?          | G C D
   Dalej chłopcy, resztki rumu w gardła wlać!           | G D G
   Będzie z nami bardzo źle, jeśli nie ruszymy się,     | C D
   A więc razem do roboty się brać.                     | G D G
   Dobrze wiemy nie od dziś, trzeba będzie w morze iść, | D a C
   Bo jak nie - przekreślimy szansę swą.                | a A D
   Posłuchajcie lepiej mnie, a co gadam - dobrze wiem,  | G C G C
   Wielorybów tej zimy będzie moc.                      | G C D G
2. Harry, Will, Robin, Ned, weźmie Tom ich za łeb,
   Gruby Sam na rufie miejsce ma.
   Twarde chłopy z nich są, robotę znają swą,
   A z wiosłami jest każdy za pan brat.
   Z załogą dzielną tą zbroczymy morze krwią,
   Kiedy łodzie szalony zaczną lot.
   Możesz wierzyć, albo nie, ale my wiemy, że
   Wieloryb to dla nas większy szprot.

3. Trzeba sprawdzić każdą z lin, zajmijcie się tym,
   Do wieczora wystarczy czasu wam.
   Przynieść wiosła, zwijać hol, haki ostre już są.
   Ile mamy harpunów, ile lanc?
   Jeśli wszędzie jest klar i nie ma więcej spraw,
   Nic nas dłużej nie będzie trzymać tu.
   Oddać cumy, żagle staw, niech wypełni je wiatr!
   Dalej chłopcy, na łowiska gnać co tchu!
4. Będą wlekły się dni, nim rozlegnie się krzyk:
   "Z prawej burty go widzę - dmucha tam!"
   Hurra! Łodzie w dół i ruszamy na łów.
   Z krzyża chłopcy, już nie ucieknie nam.
   "Jest tu" - krzyczy Ned - "Widzę czarny jego grzbiet",
   Wprawna ręka żelazo chwyta już.
   - Hej, żwawo w jego ślad, nie dajmy mu szans.
   Ciskaj Tom! Jest przy łodzi tuż, tuż.

5. Nagle w otchłań się skrył, trafiony jednak był,
   Z lewej burty ogona zniknął ślad.
   Hej, za wiosła się brać! Nie będziemy się bać,
   Gdy ten finwal rozpocznie dziki tan.
   Jest tam! Chlusnął krwią, zaraz dopędzimy go.
   Wstawaj Tom, znowu miałeś celny rzut.
   "To jest ona" - wrzeszczy Sam - "Puśćmy ją, nim wpadnie w szał.
   Ciąć liny, jeśli chcemy z życiem ujść!"
6. To przecież żaden wstyd, tu nie zawinił nikt,
   Do odważnych świat należy - mówię wam.
   Znajdziemy inny łup, razem wiosła, co tchu!
   Patrzcie chłopcy, tam płynie cenny tran.
   Harpun w cielsko się wbił i już za parę chwil
   Rufa ciągnie falę wielką niczym dom.
   Wynurza się łódź, zaraz będzie morze pruć,
   Hej, na dziobie! Z czuciem luzuj hol!

7. Chyba brakło mu sił, wybierz Ned, obłóż Will,
   Zobacz Robin, złamaną lancę masz.
   "Biedny kowal" - mówi Sam - "Gdy w ręce wpadnie nam,
   Będzie wisiał, wciągniemy go na maszt."
   Na dziś dosyć już, w lampie pali się tłuszcz,
   Wiatr tężeje i morze pęka w szwach.
   Wielki waleń padł jak śledź, teraz trzeba go wlec.
   Brawo chłopcy! Pochwali Stary nas.
8. Wszystkie łodzie już są, na nich mokre łachy schną,
   Czas zapomnieć o tym, co się działo tam.
   Trzeba będzie skórę zdjąć, ale nim zaczniemy ciąć,
   Po dwie kwarty należy się nam.
   Na baby przyjdzie czas, jutro noże, haki w garść,
   I jak zawsze, każdy wie, co robić ma.
   Hen, za rufą lodu kry, jeszcze tylko kilka dni,
   A wozy tam czekają na nasz tran.


.....................................................

GROENLAND

Wykonawca: Krewni i Znajomi Królika
Słowa: Jarosław ("Królik") Zajączkowski
Muzyka:  trad.

1. W portowej tawernie jak zwykle był gwar,          | a G
   Sennie snuł ktoś opowieść swą                     | a G a
   O nieznanym wybrzeżu całe setki mil stąd,         | a C
   Który lądem zielonym zwą.                         | C h E
   Na północy, gdzie sztorm, słone wichry i szkwały, | a C F C
   Swoim ciepłem ogrzewał go prąd,                   | C h E
   Stada tłustych waleni mijały go w dali            | a G
   Daleko na północ stąd.                            | a G a

Ref.: Więc chodź, więc chodź.                        | C G
      Patrz, morze okryło się mgłą.                  | d F G
      Odwróćmy już głowy. Tam lody i śnieg           | C G
      Skryły bielą zielony brzeg.                    | a G a

2. Nie wstrzymał nas nikt, harpun ostry miał grot,
   Oczy kobiet czerwone od łez.
   Łodzie szybko pomknęły, chłopy mocne jak stal,
   W oczach błyszczał fortuny bies.
   Wielu z nich nie wróciło, łodzie cięła nam kra,
   Zanim w końcu wyłonił się z mgły
   Białej ziemi grobowiec, niedostępny jak wróg,
   Szczerzył do nas lodowe kły.

3. Historię tą znacie, któż przewidzieć to mógł,
   Prąd odmienił swój ciepły bieg.
   Tam, gdzie lądy zielone, dziś kamratów mych grób,
   Białym płaszczem zasypał go śnieg.
   Nam do domu już czas, nam już pora do żon.
   Tchnie legendą Grenlandii ląd.
   Może jest gdzieś daleko, może to nie był on,
   Może w ogóle nie było go.

ref... x2


.....................................................

GROG

Wykonawca: Watersztagi
Słowa: I. Jurek
Muzyka:  trad.

Ref.: Gdy w żyłach płynie grog,
      Wspaniały mocny grog,
      Do życia starczy piwo i tabaka,
      A więc nalej jeszcze mi,
      Ostatni pens, ostatni dżin,
      Nim zachodni znów ocean mnie przywita.

1. Hulałem cały dzień,
   Przez długi, długi dzień,
   Pamiętam tylko piwo i tabakę.
   Jakieś nogi, jakiś biust,
   Słodki smak dziewczęcych ust,
   Ale dzisiaj znów ocean mnie przywitał.

2. Lecz gdzie jest kubrak mój,
   Wspaniały kubrak mój?
   Przepiłeś go za piwo i tabakę.
   Ciężki żywot czeka mnie,
   Trza o nowy starać się,
   Nim zachodni znów ocean mnie przywita.

3. A gdzie są buty me,
   Wspaniałe buty me?
   Przepiłeś je za piwo i tabakę.
   Jakże płynąć teraz mam,
   Tam gdzie Horn, do piekła bram,
   Gdzie zachodni znów ocean mnie przywita.

4. Sprzedałem nawet nóż,
   Wspaniały ostry nóż,
   By forsę mieć na piwo i tabakę.
   I w ten sposób nie wiem gdzie,
   Mój majątek rozszedł się,
   Nim zachodni znów ocean mnie przywitał.

5. Przepiłem cały trzos,
   Ostatni już poszedł grosz
   I smutno mi bez piwa i tabaki.
   Jeszcze dziś zaciągnę się,
   Znów zaliczka czeka mnie
   I przehulam ją, nim ruszę znów na morze.


.....................................................

GRUBY

Wykonawca: Spinakery
Słowa i muzyka: Lucjusz Michał Kowalczyk

1. W pewnym porcie, już sam nie wiem gdzie,             | e.e.h.h
   Ta historia wydarzyła się,                           | D.D.A.A
   W nędznym barze jakiś starzec ścierał kurz.          | a.a.G.H7.e.e.H7.H7
   Nagle cisza zabiła gwar i śmiech,
   Kiedy w drzwiach stanęło drabów trzech,
   Oniemiałem, bo ich znałem wcześniej już.
   Jeden z nich przekrzywiony miał łeb,
   Mordę jak z cuchnącą rybą sklep,
   Nic dobrego, biło z niego samo zło.
   Taki był on, ech, psia jego mać,
   Ludzi trącał, ciągle chciał się prać,
   Uciekali, bo się bali wszyscy go.                    | a.a.G.H7.e.e.e.e

Ref.: Hej Ty, Gruby, nalej jeszcze raz!            |    | G D H7 e
      Biegną dni jak fale, pędzi z wiatrem czas.   |    | G D H7 e
      Hej ty, Gruby, powiedz, jak to jest,         |    | G D H7 e
      Że spokojny człowiek jest ścigany jak pies?  |    | G D H7
      Jak piee...eee...es!                         |bis | H7

2. Stali tak, rozglądali się w krąg,
   Z trudem ukrywałem drżenie rąk,
   Przeczuwałem, już widziałem własny zgon.
   Na nic to, że spuściłem wzrok,
   Skierowali jednak do mnie krok,
   Zrozumiałem - teraz ja albo on.
   Nie zwlekałem, stłukłem kufel o stół,
   Szklane zęby wbiłem mu w brzucha dół,
   Odstąpili ci, co byli przy nim tuż.
   Skręcił się ten portowy gad,
   I jak stał, tak z jękiem padł na blat,
   Uciekałem, dzień witałem w morzu już.

3. Pytasz się, co on do mnie miał,
   Że mnie tak zawzięcie dopaść chciał?
   Z wielkim fartem kiedyś w karty ze mną grał.
   Wkurzał mnie jego cygar smród,
   Ograł mnie, no to łajbę spaliłem mu.
   Może o to taki żal do mnie miał?
   Teraz znów jego kumpli dwóch,
   Chcą mi oddać to, co ja dałem mu.
   W niepewności, w nieufności biegną dni.
   Chociaż czasem jest gorzej niż źle,
   To na ląd nie zejdę już nigdy, o nie!
   Podła zemsta wciąż po piętach depcze mi.

ref...


.....................................................

GRYTVIKEN

Wykonawca: Porębski Jurek
Słowa i muzyka: Jerzy Porębski

1. Twarde miał serce stary Larsen,       | a E7
   Bystre spojrzenie, pewną dłoń.        | d E7 a
   Wściekła robota dzień i noc,          | A7 d G7
   Holują wielorybi kloc                 | C a
   Poprzez zatoki modrą toń.             | H7 E7 a A7

Ref.: Nie ma już wielorybich stad,       | d G7 C A7
      Gryzie rdza harpunu ostrą pikę.    | d G7 C A7
      Nie ma już ludzi z tamtych lat,    | d f a
      Dziewiczy wrócił czas w Grytviken. | F E7 a

2. Zakaszlał krwawo stary waleń,
   Dosięgła go harpunu stal.
   Spłynęły tony mięsa krwią,
   Dziś białe żebra w piachu tkwią
   I w piasek wsiąkł historii szmat.

3. Stary kitoboj stoi w porcie,
   Pełni ostatnią ze swych wacht.
   Już nie wypłynie stary wrak
   Na wielorybich ścieżek szlak
   Zaryty dziobem w plaży piach.


.....................................................

GRZECZNY JAN

Słowa: Mirosław Łebkowski, Stanisław Werner
Muzyka: R. Sielicki

1. We wszystkich portach znali go,                     | d A7
   Przezwisko miał - Kulawy Joe,                       | d A7
   A był to przecież chłop na schwał                   | d g
   I zdrowe obie nogi miał.                            | C F A7
   Bo to jest zaszczyt dla korsarza,                   | g
   Gdy samo imię już przeraża.                         | d A7
   We wszystkich portach znali go,                     | d g
   Przezwisko miał, przezwisko miał, przezwisko miał - | A7
   - Kulawy Joe.                                       | A7 d

2. Na jednej łajbie pływał z nim
   Serdeczny kamrat - Ślepy Jim.
   A, że niezgorsze oczy miał,
   Z cholernym szczęściem w karty grał.
   Bo to jest profit dla korsarza,
   Gdy samo imię już przeraża.
   Więc pływał Joe, a razem z nim
   Serdeczny druh, serdeczny druh, serdeczny druh -
   - Ten Ślepy Jim.

3. A trzeci to był Głuchy John,
   Do tamtych dwóch pasował on,
   Bo choć miał przytępiony słuch,
   To słyszał każdy szept za dwóch.
   I żyli zgodnie przyjaciele,
   A każdy z małą skazą w ciele.
   Kulawy Joe i Ślepy Jim,
   Za nimi John, za nimi John, za nimi John -
   - Szedł niby w dym.

4. W tawernie raz Jan suszył dzban,
   A ściślej mówiąc - Grzeczny Jan.
   Wtem wchodzi Joe i John, i Jim -
   Do gustu Jan nie przypadł im.
   Bo to jest hańba dla korsarza,
   Marynarz o tak grzecznej twarzy.
   Więc zaklął Joe i Jim, i John,
   A każdy z nich, a każdy z nich, a każdy z nich -
   - Na inny ton.

5. I mówią - "Tyś jest Grzeczny Jan,
   To może z nami pójdziesz w tan?"
   Więc Grzeczny Jan z uśmiechem wstał
   I sfatygował kilka ciał.
   Wynieśli Jima, Joe i Johna -
   Dziś prawdę mówią ich imiona.
   A Grzeczny Jan, że grzeczny był,
   Spokojnie gin, spokojnie gin, spokojnie gin -
   - Ze szklanki pił.

   Ten Grzeczny Jan, ten Grzeczny Jan.                 | A7 d,A7 d.


.....................................................

GWIAZDA Z POWIATU DOWN

Wykonawca: The Bumpers
Słowa: Maciej Cylwik
Muzyka:  trad.

1. Białej mewy krzyk ucho pieścił mi,              | e G D
   Chłodny wiatr zapach morza niósł,               | e D
   Poprzez zieleń traw, gdzieś od Banbridge Town,  | e G D
   Zobaczyłem ją pierwszy raz.                     | e
     Ach, piękna tak, kiedy bosa szła,             | G D
     Czarowała uśmiechem swym.                     | e D
     Zwinna niby elf, zakochałem się               | e G D
     W rudowłosej Rosie McCann.                    | e D e

Ref.: Od Bantry Bay aż do Derry Quay          |    | G D
      I od Galway do Dublin Town              |    | e D
      Najpiękniejsza jest, każdy zgodzi się,  |    | e G D
      Moja Rosie z powiatu Down.              |bis | e D e

2. Nie widziałem jej, kiedym poszedł w rejs,
   Nie wiem, rok, może trochę mniej.
   Lecz jej oczu blask podczas długich wacht
   Lepiej niż whisky budził mnie.
     Gdym wreszcie już na nabrzeżu stał,
     Uwierzyłem, że szczęście mam.
     Czas nie liczył się, przywitała mnie,
     Lśniły jak ogień włosy jej.

3. Całe Banbridge Town mej radości szał,
   Niby burza, ogarnął wnet.
   Dzwon kościoła bił, gdyśmy razem szli,
   Skrzypce śpiewały swoją pieśń.
     I teraz wiem, każdy długi rejs,
     Choćby nie wiem, jak podły był,
     Wreszcie skończy się i przywita mnie
     Moja gwiazda Rosie McCann.

ref... x3


.....................................................

GWIAZDA Z POŁUDNIOWYCH MÓRZ

Wykonawca: Porębski Jurek
Słowa i muzyka: Jerzy Porębski

   Za nieprzespaną noc i połamany grzbiet, za łapy pełne ran,
   Za przesolony los i szczęście, co je podobno mam,
   Rozterkę: tam czy tu, cztery godziny snu, ocean samotności.
   Gwiazdo z południowych mórz prowadź mnie do domu już,
   Prowadź mnie do tamtych stron, gdzie mój rodzinny dom.

   Ale nie pomyśl, że zmęczony jestem już, że wcale nie mam sił.
   Gdy będzie trzeba, rok i dłużej będę tutaj żył.
   I radę sobie dam, tu przecież nie jest źle, sam chciałem, ale proszę:
   Gwiazdo z południowych mórz weź mnie w swą opiekę już,
   Prowadź mnie do tamtych stron, gdzie mój rodzinny dom.


.....................................................

HALABA-LUBY-LEY

Słowa: Janusz Sikorski, Marek Siurawski
Muzyka:  trad.

                                             | ver.1
1. Nad morzem stał mej matki dom,            | a C
    - Halaba-luby-ley, halaba-luby-loby-ley! | F C F a
   Lubili chłopcy odwiedzać ją.              | a C
    - Halaba-luby-ley, halaba-luby-ley!      | E7 a E7 a

2. Najczęściej młody Shallow Brown;
   Po nocach mą matkę do miasta brał.

3. Gdy ojciec wrócił, ech, na ląd,
   Zimny i pusty zastał dom.

4. Powiedział mi: "Mój chłopcze, wiedz -
   Gdy pływasz, tak często zdarza się."

5. Do portu wlókł się tak jak cień,
   A matka wróciła na drugi dzień.